in

Fast Food – pranie mózgu przez Logos

Czy pamiętasz zieloną zmianę w Mcdonald's w 2009 roku? Czerwony nagle zmienił się w zielony, a dzięki tej sztucznej zmianie wizerunku sieć fast foodów próbowała zrobić zdrowsze wrażenie.

Korporacje fast foodowe kontrolują dzieci i młodzież

Tłuste frytki, rozmoczone bułki do burgerów, prasowane mięso, sztuczne sosy…

Wielu rodziców podejrzliwie podchodzi do nawyków żywieniowych swoich małych dzieci. Nastolatki są najbardziej lojalnymi gośćmi Mcdonald's and Co. To zainteresowanie fast foodami opiera się z jednej strony na uzależniających nośnikach smaku, takich jak cukier i glutaminian, az drugiej strony na ukierunkowanych koncepcjach marketingowych.

Nawet najmłodsi mają ochotę na „Happy Meal” z zabawkami. Nawet źli zjadacze mają apetyt.

Chociaż nadal możemy kontrolować dietę naszych dzieci, nastolatki coraz częściej same podejmują decyzje i łatwo dają się uwieść wszechobecnym kampaniom reklamowym.

Niedożywienie mści się szerzącą się otyłością nie tylko w mekce fast-foodów w USA, ale także w Europie, dzieci i młodzież stają się coraz grubsze. Mimo edukacji o zdrowym odżywianiu w domu iw szkołach, wielu młodych ludzi ciągnie do dużego M, jakby zdalnie sterowanego.

Brytyjski polityk Chris Brewis opisał nawet fast foody jako „wykorzystywanie dzieci”. Amerykańskie badanie ujawniło zdumiewające mechanizmy, które zachodzą w mózgach dzieci, kiedy widzą logo fast foodów.

Logo fast foodów aktywuje ośrodki nagrody w mózgu

Czy logo fast foodów manipuluje mózgami dzieci? Badania przeprowadzone przez zespół badawczy z University of Missouri i University of Kansas dostarczają dowodów. Logo i nazwy marek fast foodów dosłownie wypalą się w mózgach dzieci i pokierują ich wyborami żywieniowymi.

W badaniu zatytułowanym „Neuroekonomia kontrowersyjnych technologii żywności” wykonano rezonans magnetyczny (MRI) u 120 dzieci i młodzieży w wieku od 10 do 14 lat.

Aby zmierzyć aktywność mózgu, uczestnikom pokazano znajome logo, niektóre związane z fast foodami. Okazało się, że ośrodki nagrody w mózgu, które mają stymulować lub ograniczać apetyt, wykazywały większą aktywność, gdy tylko badani mieli do czynienia z logo sieci fast food. Dyrektor ds. badań, dr Amanda Bruce, powiedziała brytyjskiej gazecie The Independent:

Badania wykazały, że dzieci i młodzież częściej wybierają żywność z logo, które znają. Wynik jest niepokojący, ponieważ większość żywności, która jest skierowana przede wszystkim do dzieci i młodzieży, to produkty bardzo niezdrowe, wysokokaloryczne, zawierające dużo cukru, tłuszczu i sodu.

Szkodliwe dla zdrowia zachowania żywieniowe wielu nastolatków są powiązane z niepokojącym rozwojem tych obszarów mózgu, które sprawują kontrolę poznawczą i regulują emocje.

Dzieci i młodzież są bardziej otwarci na restauracje typu fast food, ponieważ logo i nazwy marek są dosłownie wpisane w ich mózgi.

Jeśli niezbędne procesy hamowania w mózgu nie są już skuteczne, szczególnie młodzi ludzie są narażeni na wielokrotne podejmowanie błędnych decyzji żywieniowych.

Sieci fast foodów reklamują się specjalnie dla dzieci i młodzieży

Według amerykańskiej Federalnej Komisji Handlu (FTC) firmy fast food wydają rocznie około 1.6 miliarda dolarów na sprzedaż swoich produktów młodym ludziom.

Dominującym medium kampanii marketingowych jest telewizja. Politycy coraz bardziej krytycznie oceniają wpływ dostawców fast foodów na żywienie młodzieży w obliczu problemów zdrowotnych w krajach uprzemysłowionych.

W 2006 r. 14 dużych producentów żywności (w tym Coca-Cola i Kellogg's) połączyło siły, aby dobrowolnie uprzedzić działania regulacyjne ze strony rządu amerykańskiego. Koalicja ta zobowiązała się do ograniczenia działań marketingowych skierowanych do dzieci i młodzieży.

Priorytetowym zaleceniem komisji jest przyjęcie przez wszystkich producentów żywności i napojów określonych norm żywieniowych dla produktów skierowanych przede wszystkim do młodych ludzi,
Lydia Parnes, dyrektorka Biura Ochrony Konsumentów, powiedziała na konferencji prasowej.

Jednak to, co FTC początkowo uznało za pozytywny pierwszy krok koalicji należącej do branży w kierunku edukacji żywieniowej, ma gorzki posmak. Krytycy tej inicjatywy samoregulacji słusznie pytają, co koalicja wyraźnie rozumie przez normy żywieniowe.

Definicja reklamy również nie jest wystarczająco jasna, aby chronić dzieci i młodzież. Robert Kesten, dyrektor Center for Screen-Time Awareness w Waszyngtonie, którego celem jest ograniczenie wpływu mediów, skrytykował New York Times:

W programie „Better Business Bureau” uczestniczące firmy same decydują, jaka jest „lepsza” żywność. Decydują również o wytycznych dotyczących reklamy dla dzieci i młodzieży. Dlatego producenci ponoszą wyłączną odpowiedzialność za zdefiniowanie tych kluczowych czynników.
Jako rodzice naszą jedyną opcją jest podniesienie świadomości naszych dzieci na temat praktyk reklamowych. Ponieważ zakazy są szczególnie atrakcyjne dla młodych ludzi, należy zamiast nich oferować alternatywy.

Dawaj zdrowy przykład i bądź kreatywny ze swoimi dziećmi. Fast food nie musi być niezdrowy ani nudny!

Zdjęcie awatara

Scenariusz John Myers

Profesjonalny Szef Kuchni z 25-letnim doświadczeniem w branży na najwyższym poziomie. Właściciel restauracji. Dyrektor ds. napojów z doświadczeniem w tworzeniu światowej klasy, uznanych w całym kraju programów koktajlowych. Pisarz o jedzeniu z charakterystycznym głosem i punktem widzenia szefa kuchni.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Probiotyki chronią przed grypą

Suszarka do żywności – Żywność do długoterminowego przechowywania